John Brooks, „Mogło być inaczej”
Po długiej przerwie wracamy, czytamy, omawiamy i dyskutujemy.
Tym razem pochyliłyśmy się nad niezwykle mądrą i poruszającą powieścią o miłości i tragedii pewnej rodziny. „Mogło być inaczej” wstrząsa do głębi, tym bardziej, że historia ta jest prawdziwa. W 1991 roku John Brooks i jego żona Erika adoptowali w Polsce czternastomiesięczną dziewczynkę. Nadali jej imię Casey. Przez kilkanaście lat byli szczęśliwą rodziną. W wieku dojrzewania u Casey pojawiły się objawy poważnych zaburzeń emocjonalnych, niespodziewane wybuchy złości i agresji, depresja i skłonności samobójcze. Małżeństwo przez kilka lat szukało pomocy psychologicznej. Nie znaleźli jej, a wyjaśnienie zaburzeń na które cierpiała Casey, pojawiło się zbyt późno, dziewczyna popełniła samobójstwo. Brooks pisze o żalu i bezsilności, próbuje zrozumieć gdzie zaczęły się problemy i dzieli się z czytelnikami swoimi wnioskami.
To ogromnie trudna powieść o rodzinie, która nie zawsze jest taka jak ją sobie wymarzymy, ale zawsze trzeba o nią walczyć.
Klubowiczki polecają wszystkim rodzicom, nie tylko adopcyjnym, studentom psychologii oraz wszystkim tym, którzy chcą przeczytać mądrą, wzruszającą książkę wnoszącą cenne przesłania i pomocne przestrogi.
1 październik 2020
